Powiecie: o nie, znowu jabłka! A ja na to: Tak jest, przepyszne jabłka!
Dzisiaj będzie łatwo, szybko i przyjemnie, a na pewno już bez konieczności kupowania czegoś, co odświeży nam oddech. Choć zupa ta, wydaje się być bardziej letnio-jesiennym daniem, doskonale sprawdziła się u nas na mieszkaniu w okresie przed i po świątecznym. Dlaczego?
Po pierwsze, samo ugotowanie zajmuje nie więcej niż 30min, a po drugie jest lekkostrawna.
Dodam, że ten przepis to oryginalna receptura Babci Kamila, wykonanie więc choć podobnej w smaku potrawy było nie lada wyzwaniem. Jak widzicie, wszystko się udało, ba, zyskałam nawet pozytywną opinię samej Mistrzyni!
Jestem pewna, że Wam wyjdzie tak samo smaczna, jak moja.
Co potrzebujemy? Niewiele, co jest kolejną zaletą tego dania ;)
- 4-5 jabłek średniej wielkości (powinny być kwaskowate)
- 2 łyżki śmietany
- 1/2 szkl. mleka
- 1,5l wody
- 4 łyżki cukru
- 1 łyżeczka soli
- kilka ziemniaków
- słoninka lub boczek wędzony
Jabłka oczywiście myjemy i obieramy. Kroimy w cząstki.
Polecam wykroić każdą pozostałość gniazd. Wrzucamy do garnka, zalewamy wodą, zasypujemy cukrem i solą i gotujemy ok 15-20 min.. W tym czasie polecam obrać i ugotować ziemniaki.
Gdy jabłka są już na tyle miękkie, by móc je rozgnieść widelcem - zdejmujemy z ognia i rozgniatamy wszystkie owoce. Możecie użyć widelca, ja preferuję tłuczek do ziemniaków.
Teraz czas na mleko i śmietanę. Dodajemy powoli, ciągle mieszając, aż do uzyskania jednorodnej konsystencji. I gotowa! Jeśli według Was jest za rzadka, można ją zaprawić mąką, pamiętajcie jedynie, że wtedy należy ponownie zagotować danie.
Zupę zajadamy z ziemniaczkami okraszonymi słoniną lub usmażonym wędzonym boczkiem. Oczywiście, dla fitfanów, możemy zrezygnować z tłuszczu.
Ja jestem wierną fanką mięsa, dlatego skwarki muszą się pojawić. Smacznego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz