Wracając do rzeczy: dzięki mojej kochanej Kyo, z którą w końcu miałam okazję się spotkać, macie szanse zobaczyć kolejny przepis, a ja znów czuję, że samą kanapką czy jogurtem się nie najem.
Otóż Kyosia sprezentowała mi przepiękną, ceramiczną, 28cm w średnicy, białą, z Ikei, formę do tart Smarta!
Dlatego też, zainspirowana i trochę sprowokowana do działania, postanowiłam zrobić samodzielnie, prawdziwe ciasto kruche i poczuć się trochę jak prawdziwa, amerykańska gospodyni domowa, która potrafi zrobić przepyszne apple pie. Nie wyszło może zbyt efektowne, ale w smaku zabójcze!
Składniki:
na ciasto
2 szkl. mąki
100g masła lub margaryny
1/3 szkl. cukru pudru
1 cukier wanilinowy
2 jaja
szczypta soli
do farszu
7 małych jabłek, najlepiej lekko kwaśnych
0,5 słoiczka dżemu truskawkowego
cynamon
cukier
Do dużej miski wsypujemy mąkę, cukier puder, cukier wanilinowy oraz masło (najlepiej pokrojone w kostkę). Mieszamy wstępnie składniki łyżką, dodajemy jajka i mieszamy do w miarę jednorodnej konsystencji.
Teraz zagniatamy ciasto do jednorodnej masy. Formujemy w kulkę (lub... walec?), foliujemy i wstawiamy na min. 30min do lodówki.
Teraz możemy zająć się przygotowywaniem jabłek. Myjemy, obieramy i kroimy w ósemki lub szesnastki.
Gdy ciasto odleży już swoje, rozwałkowujemy do wielkości foremki na grubość ok 3-4mm lub - tak jak ja uwielbiam robić, bo nie mam nadal wałka - wylepić foremkę, pamiętając o brzegach i odpowiedniej grubości ciasta. Jeśli zostanie Wam trochę ciasta, to nie pogrubiajcie spodu, tylko odłóżcie - przyda się na wierzch.
Ciasto oczywiście nakłuwamy widelcem i przykrywamy papierem do pieczenia, na który kładziemy fasolę, aby zapobiec urośnięciu ciasta.
Teraz pieczemy samo ciasto ok 15 min. w piekarniku nagrzanym do 190 stopni, po czym ściągamy papier i fasolę i podpiekamy jeszcze ok 10 min., aż do lekkiego zarumienienia.
Wyjmujemy z piekarnika i smarujemy cienką warstwą dżemu. Następnie układamy jabłka według uznania. Ja ułożyłam cząstki w wachlarz, tak, aby mocno do siebie przylegały.
Posypujemy cukrem i cynamonem. Resztki naszego ciasta kroimy w paski i układamy na wierzchu albo w kratę, albo w plecionkę.
Przyznaję się, zostawiłam za mało ciasta i byłam za leniwa, by zrobić przeplatankę... Wstawiamy do piekarnika na ok 15-20min.
Tartę możemy wykonać również ze startych jabłek, podsmażonych lub po prostu pokrojonych w kostkę. Pełna dowolność. Ja wybrałam taką formę, ponieważ zależało mi na efekcie jabłek pieczonych w cieście :)
Nie takie tarty trudne jak malują, co?
Smacznego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz